Ks. Grzegorz Kolbiarz to 42-letni duchowny, który pochodzi z Siemianowic Śląskich. W latach 2007-2010 był wikarym parafii bł. Karoliny w Tychach. Jego powrót do tej parafii, ale już w roli proboszcza, to dla niego powrót do korzeni.
Uroczyste wprowadzenie – relacja z wydarzenia
Uroczyste wprowadzenie ks. Grzegorza Kolbiarza na stanowisko proboszcza odbyło się 30 lipca 2023 r. Wydarzenie to było pełne uroczystości – procesja, sztandary, chór, pełny kościół, kwiaty od dzieci i dorosłej reprezentacji parafii. Dzieci w swoim przemówieniu zasygnalizowały, że wiedzą, iż już kiedyś ks. Grzegorz Kolbiarz był kapłanem tej parafii, ale dodały, że wówczas nie było ich na świecie. Dorośli przypomnieli, że przychodzi do znanego sobie miejsca, a oni przyjmują go z ufnością i liczą na dobrą obopólną współpracę.
Grzegorz Kolbiarz jako proboszcz – pierwsze kroki
Ks. Grzegorz Kolbiarz podkreślił, że parafia to bycie razem, spotkanie w ruchu, w dynamice codziennego życia. Wyraził radość z powodu objęcia nowego stanowiska, choć przyznał, że ma też wiele obaw i wątpliwości. Podkreślił wielkość dzieła, którego ster przejmuje po swoim poprzedniku, ks. prałacie Józefie Szklorzu.
Powrót do korzeni
Ks. Grzegorz Kolbiarz zaczynał swoją duszpasterską drogę w parafii bł. Karoliny w Tychach. Była to jego pierwsza parafia. Przyszedł tu w 2007 r., mając 26 lat. Z Karoliny przeszedł do parafii św. Jerzego w Czerwionce-Leszczynach, gdzie spędził pięć lat, aby następnie powrócić do korzeni.
Nowy proboszcz – misjonarz archidiecezjalny i ojciec duchowny
W 2014 r. ks. Grzegorz Kolbiarz został misjonarzem archidiecezjalnym, a rok później – ojcem duchownym alumnów w seminarium duchownym w Katowicach. Podczas II Synodu Archidiecezji Katowickiej był członkiem komisji ds. duchowieństwa.
Jakie są plany ks. Kolbiarza dla parafii bł. Karoliny?
Podczas ceremonii wprowadzenia, ks. Grzegorz Kolbiarz podkreślił, że parafia to bycie razem, spotkanie w ruchu, w dynamice codziennego życia. Wyraził radość z powodu powrotu do parafii, choć przyznał, że ma też mnóstwo obaw i wątpliwości. Zadeklarował chęć dobrej współpracy z parafianami i podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do pięknej oprawy uroczystości. Na koniec, obiecał, że nie wypuści parafian z pustymi rękami – na każdego przy wyjściu czekał mały upominek: coś słodkiego do kawy i coś dla ducha – obrazek Matki Bożej Dobrej Rady i Mądrości Słowa wraz z modlitwą do niej.